Kontakt
00-891 Warszawa
ul. Chłodna 3
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
NIP 527-23-12-733
KRS 0000159843
REGON 016400767
NIEPOWTARZALNA WYPRAWA EMERYTÓW Z LUBELSKIEGO DO ALBANII
Dnia 10 września 2019r. po raz kolejny zwartą grupą wybraliśmy się na wycieczkę, tym razem do Albanii. Głównym celem naszego wyjazdu było zaspokojenie potrzeb wypoczynku oraz dobra zabawa w sympatycznym gronie J , a także poznanie zwyczajów albańskich, dziedzictwa kulturowego oraz walorów turystycznych państwa. Transfer na lotnisko zapewniło nam biuro turystyczne SAVE TRAWEL. Samolotem włoskich linii lotniczych, bo tak najwygodniej dolecieliśmy do stolicy Albanii Tirany. Natomiast z lotniska autokar zawiózł nas do nadmorskiego kurortu Durres. Tam na nas czekał hotel Horizont z basenem, barem i bufetem All inclusive. Każdy z uczestników z zaciekawieniem podążał do przydzielonych pokoi. Pobyt w Albanii obfitował w atrakcje m.in. wycieczki fakultatywne, wieczorki albańskie i wypoczynek nad brzegiem morza Adriatyckiego. Naszą pierwszą wycieczką fakultatywną było zwiedzanie Durres. Durres to najpopularniejszy kurort Albańczyków i drugie co do wielkości miasto. Centrum Durres jest niewielkie i mogliśmy poruszać się po nim pieszo. W Durres znajduje się jedna z największych fabryk Brandy (fabryka bimbru) która produkowana jest z różnych owoców a najpopularniejsza jest Rakii z winogron. Podczas wizyty w fabryce skorzystaliśmy z degustacji owych trunków oraz z możliwości zakupu w sklepie przyzakładowym oryginalnego Brandy. Należy wspomnień o koniaku Brandy Skanderbeg popularny towar eksportowy który bardzo nam smakował. Następnym celem wycieczki było zwiedzanie murów starego miasta, amfiteatru i wieży weneckiej. Kolejną wycieczką była wizyta w Krui. Jedna z najsłynniejszych miejscowości turystycznych. Kruja- miejsce narodzin albańskiego bohatera narodowego Jerzego Kastrioty Skanderbega. Miasto zasłynęło w 1433r kiedy Skanderbeg odbił je z rąk Turków. Kruja była pierwszą historyczną stolicą kraju. Nazwa miasta pochodzi od słowa Krua, która oznacza „źródło”. Najsłynniejszym zabytkiem Krui jest charakterystyczny żółty zamek. Warto jednak dodać, że określenie „zabytek” jest tu mocno przesadzone. Większość budowli to współczesna rekonstrukcja, wartość historyczną posiadają tylko górująca nad kompleksem wieża i niewielka część murów. Droga do muzeum prowadzi przez bardzo ciekawy drewniany turecki bazar, pełen kramów z lokalnymi pamiątkami, a barwne dywany i ceramika zadziwiały nasze oczy. Następnym miastem na trasie naszej wędrówki po Albanii jest stolica państwa Tirana. Większość osób, wyobrażając sobie stolicę danego kraju, widzi miasto piękne, monumentalne, zadbane i ociekające przepychem. Trzeba jednak przyznać, że Tirana w ten trend się nie wpisuje. Ciężko o niej napisać, że jest piękna. Ale na pewno jest miastem kontrastowym, różnorodnym i ciekawym. W ciąż znaleźć w niej można liczne ślady po komunizmie, w tym największe w Albanii bunkry. Na przestrzeni ostatnich kilku lat znacząco się zmieniła i uatrakcyjniła dla coraz liczniej zaglądających turystów. Codziennie po śniadaniu udawaliśmy się na piesze wycieczki wzdłuż brzegu morza, oraz korzystaliśmy z kąpieli morskich aby poprawić swój dobrostan zdrowia. Każdy dzień zwieńczaliśmy tematycznym wieczorkiem przy piwie „birraTirrana”. Świetnie bawiliśmy się podczas wieczorku albańskiego, którego jeszcze bardziej poczuliśmy bałkański klimat (muzyka, wino, taniec, śpiew)… Pyszne desery, dobre wino i napoje wyskokowe każdego dnia wprowadzały nas w radosny stan. Nie da się wspomnieć o kawie może nawet lepszej niż we Włoszech. Jedzenie było smaczne. Widoki zapierały dech w piersiach, kontakt z przyrodą doskonale wpłynął na nasze zdrowie. Albańczycy byli bardzo mili i gościnni. Bardzo lubią turystów z Polski, których jest w tym kraju bardzo dużo pomimo dopiero rozwijającej się tam turystyki. I tak dobiega końca nasza wycieczka, która stała się dla nas wielkim wachlarzem doznań. W Albanii poznaliśmy ludzi, otwartych i sympatycznych, a także wiele ciekawych smaków. Cała grupa była bardzo zadowolona z pobytu. Wyruszyliśmy w podróż z powrotem do naszego kochanego kraju, bo wszędzie dobrze ale w domu najlepiej. Polecam kierunek ALBANIA!
Oprac. Marzena Zaborowska
Foto. Jerzy Zaborowski